tam gdzie jest nasz dom
„… a pokój wtedy będzie prawdziwy, gdy obejmie nie tylko narody, ale i gminy i miejscowości … „
Było to 13 czerwca, w odpust na św. Antoniego. Jak na odpuście, procesja po nieszporach kościół cały obeszła i już miała do środka wchodzić, kiedy z końca odłączyli się niosący chorągiew hołublanie i jęli pospiesznie ją ze sobą unosić.
Prawda, że chorągiew ofiarowała Hołubla, kiedy nie było tam jeszcze parafii, wzięli więc niby swoje, ale z drugiej strony kto oddaje i zabiera … taką wersję przedstawił pan Antoni Leszczuk, mieszkaniec wsi Paprotnia.
W kościele w Hołubli stoi do dziś wśród innych sławetna chorągiew. Hafty, ozdoby, na jednej stronie Matka Boska z Dzieciątkiem, na drugiej – wizerunek św. Bartłomieja, patrona Parafii … Paprotnia ! A więc przeznaczenie dla owej parafii niewątpliwe. Sprawy komplikuje jednak historyczny kontekst. Na dole wyszyta jest data 1911, czasy, kiedy w żywej pamięci pozostawały jeszcze lata usiłowań carskich, zmuszania do przejścia na prawosławie żyjących tu katolików obrządku wschodniego tzw. Unitów (dokładna historia w zakładce Kościół p.w. NMP – Historia).
Inny bieg wydarzeń wyjaśnia mieszkający od wojny na stałe w RFN Antoni Chodowiec, który w owym czasie był ministrantem i pamięta wydarzenia sprzed lat.
Tak, potwierdza, że spór datuje się na 1922 r. Poznajemy więcej szczegółów…
Chorągiew ufundował Jan Ogrodniczuk. Miała ona swoją wartość materialną, bo kosztowała zapewne 500-600 rubli, czyli dobre dwie krowy, ale nie dlatego była tak cenna dla Hołubli.
Kiedy w 1922 r. erygowano ponownie parafię, liczyło się dosłownie wszystko, jak to „na dorobku”. Z sąsiednich parafii – Krześlina i Wyroząb wróciły stare tutejsze feretrony i chorągwie, tylko Paprotnia nie chciała zwrócić tej jednej. Z wersji pana A. Chodowca dowiadujemy się, że niosący chorągiew syn ofiarodawcy, Stanisław Ogrodniczuk i inni wierni z Hołubli usiłowali ją podczas odpustu odebrać, ale im na to nie pozwolono i po krótkiej szarpaninie pozostała w Paprotni, by dopiero po pewnym czasie, na mocy rozporządzenia bp Przeździeckiego, powrócić do nowej-starej parafii w Hołubli.
Chorągiew urosła do rangi symbolu w podziałach, które Hołublę i Paprotnię różniły dziwnym zrządzeniem losu pod każdym niemal względem, od dawien dawna.